Roger Waters w Pradze 
10 czerwca 2002 r. Paegas Arena, godz. 20.00

Jest poniedziałek, 10 czerwca 2002. Długo czekaliśmy na ten dzień. To właśnie dziś koncert Rogera w Pradze. Bilety leżały na biurku już od listopada ubiegłego roku. Niestety jak to w dzień roboczy najpierw do pracy. Wyjeżdżamy z żoną dopiero koło 13. W Pradze jesteśmy około 19.00. Nie ma więc na co czekać i od razu wchodzimy do hali Paegas. Najpierw spotkanie z grupą OTW (poznajemy się po koszulkach), no a potem zajmujemy miejsca i już ostateczne oczekiwanie na rozpoczęcie koncertu.
Muzycy wychodzą na scenę z 15 minutowym opóźnieniem. Zajmują miejsca, po chwili pojawia się na podwyższeniu Roger Waters. Eins, zwei, drei no i zaczynamy od In The Flesh? Później kolejno The Happiest Days Of Our Lives, Another Brick In The Wall Part 2, Mother, Get Your Filthy Hands Off My Desert, Southampton Dock, Pigs On The Wing Part 1.



Dla mnie koncert nabrał szczególnego blasku od wykonanie Dogs (na ekranie pojawiła się ogromna świnia latająca pomiędzy kominami elektrowni Battersea) ze wspaniałymi partiami solowymi Chestera Kamena i Snowy White'a. Później kompletnie odjechana wersja Set The Controls z saksofonową solówką Norberta Stahela. No i dalej Shine On You Crazy Diamond, Welcome To The Machine - długie partie solowe, miód dla uszu. Ta część koncertu zakończyła się wykonaniem Wish You Were Here i kolejnej części Shine On, podczas której mieliśmy okazję zobaczyć olbrzymi diament rzucający na publikę refleksy świetlne.
W przerwie kolejna okazja do spotkania się w gronie fanklubowiczów OTW, no i przywołanie na salę pierwszymi odgłosami bijącego serca - to zespół rozpoczął drugą część od Breathe. Następny w kolejności Time - solo Grahama Broada na rototomach (mimo iż w trakcie zgupił pałeczkę wyszło wspaniale), a później Money z porywającą solówką gitarową Andye'go Fairweather - Lowa.

 Po wykonaniu fragmentów "The Dark Side Of The Moon" przyszła kolej na set złożony z utworów z solowych płyt Rogera. Usłyszeliśmy kolejno: Every Stranger's Eyes, Perfect Sense (parts 1 & 2), The Bravery Of Being Out Of Range, It's A Miracle i wreszcie Amused To Death. Piękne przejmujące dźwięki okraszone sugestywnymi obrazami wyświetlanymi na ogromnym ekranie. Były to naprawdę niezapomniane chwile. Ozdoba tego koncertu. Widać było, że Roger jest w wybornej formie, że przeżywa każdy dźwięk.

Koncert powoli zaczął zbliżać się do końca... Jeszcze tylko Brain Damage, Eclipse, odśpiewane razem z całą publiką Comfortably Numb (z kapitalnym pojedynkiem gitarowym Kamena i Snowy'ego). Na koniec Flickering Flame... zespół schodzi ze sceny, nam pozostawiając już jedynie wspomnienia...
Piękny to był wieczór, wieczór niezapomnianych wrażeń. Zapamiętamy go na długo mając nadzieję, że był to wprawdzie pierwszy, ale nie ostatni raz.
Kończąc chciałem podziękować za miłe spotkanie wszystkim fanklubowiczom OTW. Było mi niezmiernie miło poznać Was i spotkać się z Wami. Myślę, że do podobnych spotkań będzie jeszcze więcej okazji w przyszłości. A może na koncercie Pink Floyd w pełnym składzie ...

Roger Waters - In The Flesh live in Paegas Arena
10-06-2002 Prague, Czech Republic

Bands:                                                               
Roger Waters - vocal, guitar and bass
Andy Fairweather - Low - guitar and vocal
Snowy White - guitar
Chester Kamen - guitar and vocal
Harry Waters - keyboards
Andy Wallace - keyboards
Graham Broad - drums
Norbert Stachel - saxophone
Kattie Kisson - singer
PP Arnold - singer
Carol Kenyan - singer

Set One:
In The Flesh
The Happiest Days Of Our Lives
Another Brick In The Wall Part 2
Mother
Get Your Filthy Hands Off My Desert
Southampton Dock
Pigs On The Wing Part 1
Dogs
Set The Controls For The Heart Of The Sun
Shine On You Crazy Diamond Parts 1 - 5
Welcome To The Machine
Wish You Were Here
Shine On You Crazy Diamond Parts 6 - 9
Set Two:
Breathe (In The Air)
Time
Money
5:06 am Every Stranger's Eyes
Perfest Sense - Part 1 & 2
The Bravery Of Being Out Of Range
It's A Miracle
Amused To Death
Brain Damage
Eclipse
Encore:
Comfortably Numb
Flickering Flame